Dzień Dziecka 2014

Dzieci cieszyły się pierwszego czerwca, ale już drugiego musiały być wniebowzięte. Mało że lekcji nie było, to jeszcze na dodatek tylko sportowe wygibasy! 

           Tradycyjnie już obchodziliśmy święto naszych milusińskich, i tych słodszych, i tych rogatych też! I właśnie w dwóch kategoriach wiekowych odbyły się zabawy sportowe. Było przeciąganie liny, biegi, piłka halowa i masa innych zabawnych konkurencji. Dziewczęta i chłopcy kręcili nawet hula – hop, a rekordzistce trzeba było to magiczne kółeczko siłą zabierać! Ale ile można – 43 minuty… Masakra jakaś! Szczególnie, że inni wcale nie byli gorsi! Na zakończenie naszego skromnego show nauczyciele stoczyli bój wytrwały w koszykówkę. Niby dziadki prawie, siwawe, łysawe, a jednak wygrali… albo świadczy to o dobrej kondycji na stare lata, albo o… No cóż! Świat rządzi się czasem własnymi prawami! Szkoda tylko pogody, która niby zawsze jest, ale nie taka jak w ten lany poniedziałek dnia 2 czerwca roku 2014!