Tryptyk artystyczny, czyli od szkolnej „lemigitacji”, przez wzniozłość, po umęczonego Syzyfa z dziennikiem pod ręką…

Zgodnie z tradycją naszej placówki dzień 14 października staje się świętem podwójnym, a nierzadko nawet potrójnym. I tak też stało się tego roku, kiedy po uroczystej mszy świętej przywitaliśmy w murach naszej szkoły pierwszoklasistów. Najmłodsi, zostali więc zaprzysięgnięci na biało – czerwonym sztandarze, obiecali godnie reprezentować szkołę, uczyć się pilnie i oczywiście nie psocić zanadto… Otrzymali też szkolne pamiątki – lemigitacje – jak to niektórzy milusińscy szeptali między sobą.

Po zamknięciu części pierwszej nadszedł czas bardzo istotny dla naszej szkolnej tradycji – dzień ten poświęcamy szczególnej postaci – patronowi naszej szkoły, księdzu Jerzemu Popiełuszce. Nie przez przypadek pomijamy w tym krótkim artykule wielkie tytuły przed jego nazwiskiem, bo pewnie, gdyby z nami tu był, spurpurowiałby ze wstydu, a nimb wzniosłości i patosu kazałby przemilczeć… Bo przecież wielką siłą księdza Popiełuszki była pokora i skromność, ta czysta afirmacja zwykłego człowieczeństwa, emanacja chrześcijaństwa, które nie ubiega się o zaszczyty, sławę i splendory, a woła o prawdę i wolność, nawet za cenę własnego życia. Właśnie o tej ofierze w imię wolności, o jego drodze ku prawdzie usłyszeliśmy podczas spotkania w Zespole Szkół w Bojanowie. Pod batutą prowadzących w krótkim przedstawieniu artystycznym przypomniano nam postać wielkiego człowieka – patrona naszej szkoły.
Tryptyk uroczystości zakończył spektakl o charakterze nieco bardziej humorystycznym. Z przymrużeniem oka mogliśmy zobaczyć samych siebie – nauczycieli, w wokalno – językowej szermierce. Podczas zabawnego przedstawienia w szranki stanęli niesforni i odporni na wiedzę uczniowie kontra niezmordowani współcześni Syzyfowie. Kto zwyciężył? Wyroki nieodgadnione…
Uroczystość zakończyła się miłym akcentem – Dyrektor Zespołu Szkół w Bojanowie uhonorował nauczycieli nagrodami na polu osiągnięć dydaktyczno – wychowawczych.